J. Treder: Kaszubszczyzna literacka (Cechy, fazy i tendencje rozwojowe)

Na podstawie książki Kaszubszczyzna – Kaszëbizna, pod redakcją Edwarda Brezy, z serii „Najnowsze dzieje języków słowiańskich“, Uniwersytet Opolski – Instytut Filologii Polskiej, Opole 2001, str. 203-223. Teksty kaszubskie w artykule zostały podane przez autorów w kaszubskiej pisowni sprzed 1996 r.

Jerzy Treder

Kaszubszczyzna literacka
(Cechy, fazy i tendencje rozwojowe)

1. Kaszubszczyzna jako język słowiański

Jeśli pojęcie języka związać z grupą etniczną i kulturową (nie: z państwem i narodem), przede wszystkim zaś ze świadomością odrębności warunkowanej m.in..: a) dostateczną swoistością samej sfery językowej; b) posiadaniem osobnego piśmiennictwa; c) świadomym rozwijaniem języka, literatury i własnej kultury; d) znaczną osobliwością w dziedzinie obyczajów; e) nastawieniem na odrębność tak spontanicznie, tj.. wśród szerokich rzesz ludzi, jak też świadomie, tj. wśród elit i inteligencji – to kaszubszczyznę (literacką, pisaną) zaliczyć trzeba do języków. Swoistość obyczajów i poczucie odrębności językowej wśród Kaszubów (np. trudność porozumiewania się z sąsiadami i słowniki przekładowe) istnieje od dawna, a próby własnego piśmiennictwa przypadają na połowę XVI w. na Pomorzu Zachodnim (np. Krofej), a potem w połowie XIX w. na Pomorzu Gdańskim (Ceynowa).

Piśmiennictwo stworzone przez doktora medycyny Floriana Ceynowę (1817-1881) ze Sławoszyna w Puckiem zaistniało w określonej sytuacji Europy połowy XIX w., w czasie Wiosny Ludów, a więc dążeń narodowych, językowych i kulturowych Czechów, Słowaków, Łużyczan i innych ludów, objętych ideami słowianofilskimi, w których wszystkie narzecza słowiańskie jawią się jako dialekty jednego języka słowiańskiego. Kaszubi mogli uznać prawo do własnego języka tym bardziej, że Polska również była w niewoli (zob. 4.1.). Kaszubszczyznę brano też za zaporę przed germanizacją, a rozwój piśmiennictwa najpierw miał budzić dumę szczepową, umacniać świadomość etniczną i sprzyjać postępowi cywilizacyjnemu Kaszubów, potem bardziej służył pokazywaniu i przekazywaniu ich bogactwa kulturowego i tożsamości.

Osobliwych cech różniących (opisowo) kaszubszczyznę od polszczyzny, zwłaszcza literackiej, było w czasach Ceynowy dużo, w grupie lechickiej bowiem od średniowiecza zachodziły dalej procesy różnicujące, jak: zlanie się tzw. sonantów *l̥ i *l̥’ w ôł (np, pôłnié), zmiana na i, y (np. cąc obok cyc), zastąpienie ś ź ć dź przez ś z c dz (tzw. kaszubienie, np. sedzec), powstanie osobliwej samogłoski (tzw. szwa), czyli rozwój (po zaniku iloczasu) ǐ, , ǔ (krótkich) w ë, np. Kaszëbë. Już po wymarciu połabszczyzny dokonał się rozwój , w ć, lub cz, (np. taczé nodżi). Ostatnie, stosunkowo nowe cechy należą dziś do konstytutywnych. Ewolucja kaszubszczyzny trwała i narastało jej wewnętrzne zróżnicowanie, np. zamiana ł na l (bylaczenie: bél, bëla za béł, bëła) czy twardnienie ń w n (np. òdżin), powstanie np. gwary luzińsko-szemudzkiej z wymową typu szła krjewa dje Przetjeczëna i złóma sje njegã (zob. 2.).
.

Ceynowa podjął swe działania, mając też na uwadze wzorce tzw. kaszubskich zabytków językowych z Pomorza Zachodniego (zob. 4. i 4.1.), gdzie w dobie reformacji zaistniała potrzeba rozwoju piśmiennictwa religijnego w języku wiernych1. Od Ceynowy kaszubszczyzna jest celowo uprawianym środkiem porozumiewania się i ciągle in statu nascendi. Ściśle wiąże się z piśmiennictwem, gdyż w każdym pokoleniu jest to język kilku lub kilkunastu literatów, mówiących jeszcze w zasadzie swoimi lokalnymi odmianami kaszubszczyzny. Z czterech cech zakładanych dla tzw. mikrojęzyków2: związki dialektyczne z określonym terytorium, istnienie piśmiennej formy, większy lub mniejszy stopień normy i używanie w zakresie tradycyjnego zastosowania języków literackich -posiada niewątpliwie pierwszą, druga ogranicza się w zasadzie do posiadania formy pisanej, trzecia jest ciągle bardzo płynna (nawet dla ortografii), czwarta ograniczona tylko do pewnych gatunków literatury pięknej, w formie pisanej i deklamowanej, lecz nie ogólnie mówionej. Nie można nawet jeszcze przyjmować, że kaszubszczyzna już „ze względu na bogate piśmiennictwo, jego różnorodność i wysoki poziom literacki, piśmiennictwo oddające autentyczny (minimalnie dla celów artystycznych stylizowany) język tych terenów oraz czytywane na całych Kaszubach i dla całych Kaszub przeznaczone, z pewnością wykształciła typowy język regionalny”3. Tym bardziej mowy nie ma o spełnieniu wszystkich kryteriów stawianych językom literackim przez A. Isačenkę, a więc: poliwalencja języka literackiego, tj. obsługiwanie wszystkich zakresów komunikacji w życiu społeczności, występowanie normy we wszystkich płaszczyznach języka, powszechność użycia języka przez wszystkich członków społeczności i pełne zróżnicowanie stylistyczne4.

Wiąże się to, oczywiście, z tym, iż ok. 300 tys. Kaszubów mówi po kaszubsku, znajdując się bądź w sytuacji bilingwizmu, bądź diglosji. Wobec znikomej znajomości odmiany pisanej (literackiej) częściej występuje diglosja. Różnica między bilingwizmem a diglosją na Kaszubach dość mocno się zaciera z powodu: silnej odrębności dialektu i kultury oraz istnienia kaszubszczyzny jako środka piśmiennictwa; ponadto dla Kaszubów językiem kulturalnym stała się polszczyzna. Dodatkowo w dziejach kaszubszczyzny (literackiej) język polski pełnił podobną – pozytywną i negatywną – rolę, jak kiedyś łacina w formowaniu polszczyzny; jej unifikujący wpływ wzmacniają takie instytucje, jak: Kościół, administracja, szkoła (oświata), piśmiennictwo (druk).

Kaszubszczyzna literacka wykształciła się na podłożu silnie zróżnicowanego wewnętrznie dialektu kaszubskiego, który jest jedyną na Pomorzu kontynuacją historycznych dialektów pomorskich i najbardziej odrębnym dialektem na polskim obszarze językowym. Przynależność jej do języków zachodniosłowiańskich pozostaje poza wszelką dyskusją, gdy z kolei nie ma zgodności (np. S. Ramułt) co do węższej wśród nich grupy tzw. lechickich, charakteryzującej się m.in. obecnością samogłosek nosowych (np. miãso, ząb), brakiem zmiany g na h (np. droga, tego), zachowaniem dz z ps. *dj i *ǵ (np. ksãdza, nodze) czy przegłosem ps. na ‘a (np. wierzëc : wiara) i ps. na ǫ (por. klic obok kląc : wëklãti). Kaszubszczyzna stanowiła przejście między wymarłą połabszczyzną na zachodzie i polszczyzną na wschodzie.

K.C. Mrongowiusz (1764-1855), napomykając o jej podobieństwie z rosyjskim co do akcentu, uważał, że w sensie opisowym język kaszubski, używany w Prusach Zachodnich, stanowi dialekt polskiego języka literackiego (hochpolnisch) i jest mu nawet bliższy aniżeli dialekt bawarski lub saski niemieckiemu językowi literackiemu (hochdeutsch)”, ale z punktu widzenia genetycznego uważał kaszubszczyznę za mowę staropomorską, siostrę połabskiej. Pogląd ten wzbogacali Rosjanie I.P. Prejs i A.F. Hilferding, a za nimi inni slawiści. Hilferding stwierdzał: „Język polski i język nadbałtyckich Słowian stanowiły jedną wspólną gałąź mowy słowiańskiej, którą można nazwać lechicką, a która rozdzieliła się na dwa narzecza, polskie i nadbałtyckie […]. Dlatego też panujące wśród oświeconej części miejscowej ludności przekonanie, że narzecze kaszubskie jest jedynie zniekształconym językiem polskim, jest całkowicie błędne…”5 Na grunt nauki polskiej idee te przeniósł L. Malinowski (1875), podtrzymał je w zasadzie K. Nitsch (1905), już po własnych badaniach w Luzinie (1901), akcentując jednocześnie sporą odmienność kaszubszczyzny od pozostałych dialektów na terenie Polski. Pogląd o przej ściowości kaszubszczyzny kontynuował Z. Stieber, a najpełniejszą jego dokumentację zawiera Atlas językowy kaszubszczyzny (AJK), opracowany przez zespół PAN, m.in. H. Popowską-Taborską, K. Handke, E. Rzetelską-Feleszko i J. Zieniukową.

Nitsch swe zdanie wypowiedział w polemice z F. Lorentzem (por. Nitsch WPP 111 5-48), który uznał kaszubski – zrazu i słowiński – za samodzielny język, akceptując stanowisko Ceynowy, teoretycznie uzasadnione i rozwinięte przez Ramułta, jednak w Gramatyce pomorskiej stwierdził: „Zgodziłem się z Ramułtem, ale w międzyczasie doszedłem do przekonania, że tak nie jest, nie zbliżyłem się jednak do wniosków ostatecznych” (LGP 25). Ramułt w Słowniku (zob. R 1) całemu językowi pomorskiemu (tj. kaszubszczyźnie i połabszczyźnie) przyznał stanowisko pośrednie między polskim a łużyckimi, kwestionując tym samym klasyfikację języków zachodniosłowiańskich Schleichera, czym wywołał tzw. sprawę kaszubską.

2. Zasięg i zróżnicowanie języka Kaszubów. Grupy lokalne

Kaszubi zamieszkują dziś niewielki zwarty obszar (etniczny) Pomorza Gdańskiego. Wisła jest granicą wschodnią, zachodnią ujście Piaśnicy do Bałtyku, południową Brda (linia Czersk-Swornegacie), północną Bałtyk i płw. Hel. Nieco Kaszubów osiedliło się po 1945 r. w okolicach Bytowa, Miastka i Lęborka.

Jest to wschodni skrawek większego kiedyś (np. w. XII-XIII po Parsętę i Kołobrzeg) terytorium Pomorza, które ulegało powolnej germanizacji. Kaszubszczyzna zawsze wykazywała wewnętrzne zróżnicowanie, pogłębiające się w warunkach izolacji, np. w czasach krzyżackich. Więcej wiadomości o tym mamy dopiero od czasów Ceynowy. Hilferding w połowie XIX w. podzielił kaszubszczyznę „południkowo” na: 1. gwarę pomerańskich Słowińców i Kaszubów: a) Słowińców, np. Wielka Gardna, Kluki, Smołdzino; b) Kabatków, np. Główczyce, Rowy; dziś nie istniejąca; 2. gwarę pomerańskich Kaszubów: a) nad jez. Łebsko, np. Izbica i Łeba, b) za Jez. Łebskim, np. Charbrowo, Sarbsk, Osieki, c) w Bytowskiem, np. Bytów, Grzmiąca; ostatnia zachowana częściowo, np. w Czarnej Dąbrowie i Rekowie; 3. gwarę kaszubską.w Prusach Zachodnich, np. Żarnowiec, Swarzewo, Chałupy, Wejherowo, Kartuzy, Stężyca, Kościerzyna, Leśno, Skarszewo.

Podział ten na początku XX w. zaktualizował F. Lorentz (LGP 15-22), który w obrębie 2 głównych obszarów: północ i południe (różniących się iloczasem), a zatem „równoleżnikowo“, wyodrębnił 21 grup dialektalnych, a w nich 70 gwar, uwzględniając drobne różnice; ukazał je na barwnej mapie i zilustrował tekstami (zob. LTP: łącznie ok. 1000).

Atlas językowy kaszubszczyzny (AJK) oddaje stan z połowy XX w. i wydziela: 1. archaiczniejszą północ: a) Puckie (Morzanie; osobno półwysep Hel: Rybaki); b) Puckie i Wejherowskie; pas środkowy to tzw. Lesacy; 2. innowacyjne centrum, m.in. Józcy inaczej Mucnicy (okolice Strzepcza, Mirachowa i Sierakowic); 3. spolonizowane południe, szczególnie wschodnie. W grupach tych ogólnie zachód jest bardziej archaiczny, w tym też na południu, cały zaś wschód innowacyjny.

Wewnętrzne zróżnicowanie językowe i kulturowe Kaszubi sami dostrzegają i wyrażają w licznych nazwach podgrup etnicznych. Nazwy te wywodzą się: z topografii (Kaszuby, Lesacy, Zabory), od właściwości mowy (Bylacy, Gachy, Krubanie, Słowińcy), od zajęć (np. Rybacy wobec Konicy, inaczej Gburzy), od ubioru (Kabatcy, Mucnicy), od stanu społecznego (np. Parciana Szlachta) itd. Bylacy na pn.-wsch. bylaczą, tj. wymawiają ł jak l (np. bél, bëla, pol. był, była); Półbylacy, inaczej Leżcy na pn.-zach., używający gwary żarnowskiej, częściowo bylaczą, np. leżka, pol. łyżka; Józcy na śr.-zach. mówią gw. sierakowską; Lesacy na śr.-wsch. gw. lesacką; Gachy na pd.-zach. gwarą gachowską; Zaboraki, Zaboracy lub Krubanie na pd.-wsch. gw. zaborską lub krubańską. Wymarli Słowińcy nad jez. Gardno i Łebsko używali gw. słowińskiej, a Kabatkowie w par. Cecenowo i Główczyce gw. kabackiej.

Podkreślić trzeba, że w obrębie podgrup (np. Bylacy) funkcjonują dalsze podgrupy (Konicy, Rybacy) i że ich nazwy nieraz całkowicie się dublują (np. Józcy i Mucnicy) lub tylko częściowo na siebie nakładają (np. Parciana Szlachta a Józcy). Większość tych nazw nie jest jednak szerzej używana. Powszechna nazwa Kaszuby i Kaszubi jako nadrzędna obejmuje cały obszar; najprawdopodobniej pochodzi od wyrazu kaszuby ‘niegłębokie wody porośnięte wysoką trawą’.

3. Sytuacja socjolingwistyczna kaszubszczyzny (zob. B. Synak)

Kaszubi żyją na terenie zamieszkałym przez ok. 1,2 mln ludności, która posługuje się oficjalnie ogólną polszczyzną, a część jednocześnie – w sytuacjach nieformalnych – swoimi macierzystymi etnolektami: a) przyniesionymi przez migrantów z Polski centralnej lub południowej czy kresów wschodnich Rzeczypospolitej międzywojennej, b) właściwymi ludności autochtonicznej, czyli kaszubskiej, wymieszanej – szczególnie na obrzeżach pd.-wsch. – z Kociewiakami, reprezentującymi mieszane gwary wielkopolsko-mazowieckie, i od pd. Borowiakami, mówiącymi gwarami dialektu wielkopolskiego.

Kaszubi są dziś przeważnie dwujęzyczni i od dawna żyją w warunkach diglosji (zob. 1.). W okresie zaborów (1772-1918) byli nawet trójjęzyczni: w domu i z sąsiadami mówili po kaszubsku, w Kościele (nauka religii, spowiedź, modlitwy, pieśni) po polsku, w szkołach i urzędach literacką niemczyzną; dawniej w kontaktach z osadnikami niemieckimi poznawali dolnoniemieckie gwary.

Na obszarze zwartego osadnictwa po kaszubsku mówi (!) nawet do 90 proc. Kaszubów, przy czym dla ok. 60 proc. jest to główny kod, a zatem kaszubszczyzna pełni ważną rolę kulturową i komunikacyjną, nie mówiąc o identyfikującej czy emocjonalnej. Powszechnie mówią tak ludzie starsi i na wsi. Młode pokolenie, zwłaszcza uczniowie, studenci i inteligencja wiejska unikają kaszubszczyzny, z kolei średnie pokolenie i robotnicy równie często używają kaszubszczyzny i polszczyzny. Po kaszubsku mówi się przeważnie w kontaktach nieoficjalnych na wsi, w rodzinie między dziadkami i rodzicami czy małżonkami, rzadko z najmłodszymi. Młode pokolenia poznają świat zasadniczo w języku polskim. Dzieci uczą się nieraz potem kaszubszczyzny od rówieśników. Całkiem inna jest sytuacja literackiej kaszubszczyzny, o czym niżej.

4. Etapy ewolucji kaszubszczyzny literackiej

Do pierwocin literackiej kaszubszczyzny zaliczyć można już dwa przekłady z Pomorza Zachodniego: a) pastora z Bytowa, Szymona Krofeja Duchowne piesnie Dra Marcina Luthera i inszich naboznich męzow. Z niemieckiego w slawięsky jęzik wilozone… (1586), wzorowane na V. Babsta Geystliche Lieder (1545); b) pastora ze Smołdzina, Michała Pontanusa Mały Catechism D. Marcina Luthera Niemiecko-Wándalski ábo Słowięski to jestá z Niemieckiego języká w Słowięski wystáwion… (1643), w którym są nadto psalmy i pasja, a cała książka, przeznaczona dla pastorów, jest dwujęzyczna: niemiecka i kaszubska. Drugie wydanie z 1758 r. zostało gruntownie zmodernizowane językowo; na nim oparte jest wydanie Mrongowiusza (1828), do którego nawiązał potem Ceynowa, tworząc Pjnc głovnech wóddzałov Evangjelickjeho Katechizmu (1861).

Tytuły Krofeja i Pontanusa podkreślają odrębność od polskokatolickiego języka kościelnego. Istnieje też pogląd, że reprezentują one ówczesną polszczyznę północnopolską z licznymi cechami kaszubskimi: fonetycznymi, fleksyjnymi i słownikowymi. Podobne są zdania o języku innych zabytków tzw. kaszubskich, jak np. Perykopy smołdzińskie (1770), Śpiewnik starokaszubski czy Przysięgi słowińskie z Wierzchocina (1725).

Na Pomorzu Gdańskim elity kaszubskie rozwijają odmianę pisaną kaszubszczyzny już 150 lat, starając się (np. Derdowski, Majkowski) pogodzić to z dominacją oficjalnego języka polskiego w życiu publicznym (w Kościele nawet w okresie zaboru), państwowości polskiej (czy pruskiej od 1772 do 1918 r.) i atrakcyjniejszą kulturą polską. W tej ewolucji wyróżnić można kilka okresów, związanych z grupami pisarskimi i charakterystycznymi sposobami podejścia do języka i jego wzbogacania, a także stosunkiem do pisowni.

4.1. Florian Ceynowa uznał kaszubszczyznę za odrębny język, używając go jako środka piśmiennictwa, tworząc alfabet i próbki różnych tekstów, jak: etnograficzne, np. Szczodráki6 (1843), Zvéczaje é wóbéczaje Kaszébsko-słovjnskjeho narodé (1862); historyczne, np. Kile słov wó Kaszebach e jich zemi (1850); publicystyczne, np. Kaszebji do Pólochov i Wó narodowosce, a wó móvje (1850); popularnonaukowe, np. Xążeczka dlo Kaszebov; medyczne, np. Dorade Lekarzkje… (1862) i literackie, np. Rozmowa Pólocha s Kaszebą (1850) i Rozmòva Kaszébé s Pòlôchę (1862), tłumaczenia A. Puszkina Z mòskjèvskòréskjého wò rébôku é ribce i F. Tiutczewa Vjekovati li nam v razlukje czy rozprawki Móje spóstrzeżenjo prze przezeranju wuvog Ismaela Sreznjevskjeho nad móvą Kaszebską. Wiele materiałów przekazał we własnym zbiorze-periodyku Skôrb Kaszébsko-słovjnskjè mòwé (1866-1868), m.in. Pirszi tésąc kaszébsko-słovjnskjch gôdk [przysłów]. Pisał m.in.: „Me Kaszebji godome móvą Słovjanską, to je: pódobną jak Pólosze, Serbóvje Łużanamji zvąni” czy „Je ju wieldżi czas, abé żóden Kaszëba sę nie wstidzéł po kaszébsku gadac”. Miało się to przyczynić do odrodzenia Kaszub. Swój Zarés do Grammatikj Kašébsko-Słovjnskjè Mòvé (Poznań 1879)7 poprzedził przysłowiem „Jak hto móże, Tak Bòga hváli”.

Język pism Ceynowy pokrywa się w dużym stopniu z mową jego wsi rodzinnej Sławoszyno (Puckie), ale ogólnie reprezentuje mowę wykształconego na polskich wzorach językowych kaszubskiego inteligenta, który z literackiej polszczyzny przechodzi na swoją mowę rodzinną. Niektóre północnokaszubskie znamiona lokalne u niego pozostały, zwłaszcza słownikowe, równoważone jednak licznymi polonizmami, gdy samej kaszubskości dowodzi własna pisownia, niwelująca – jak każda ortografia – wiele osobliwości fonetycznych.

Ceynowa znał stanowisko Mrongowiusza czy slawistów P. Śafaríka, I. I. Sriezniewskiego, potem Hilferdinga, F. Miklosicha i A. Schleichera8 w kwestii kaszubskiej. Zdał sobie sprawę, że z „przejściowości” czy ; „wtopienia” kaszubszczyzny w polszczyznę i połabszczyznę jego macierzystą mowę wydobyć może stworzenie piśmiennictwa, pisał bowiem m.in.: „To je rzecz zveczajno, że lud, chteri njimo v swóji móvje xąszk drekovąnech, vszędze jednako nje godo, jeno sę verobjają dialekte podług wóbcowanjo. Religijo mo tu vjelgi vpłiv e pódtim vzględę twórzi Vejherovo njibe centrum dlo Kaszub veznanja katoleckjeho; mnjesze wódcenjo pókozeją sę pódług parafiji; wósoblevje wu Kaszebov veznanjo evanjelickjeho na Pómórzu, tak mają wónji v parafiji Szmełdzinski wókoło Gardejskieho jezora v wókregu Słepskim grepę sobje vłoscevech verazov. V njechterech stronach zos barzo przecigają, jak to mjedze Kóscerzeną, Betovę e Chójnjicamji, wósoblevje v parafiji Bórzeszkovski […] Nolepji zachóva sę móva Kaszebsko nad grancą njinjesze Pómóraniji e teraznjeszech Pres Zachódnech…”9

4.2. Hieronim Derdowski (1852-1902) z Wiela to pierwszy literat kaszubski, który kontynuował ideę Ceynowy pisania po kaszubsku, inaczej jednak widząc relacje między kaszubszczyzną i polszczyzną, pisał bowiem: „Kaszubom, których narzecze jest tylko słabym odcieniem gwary mazowieckiej właściwie osobnej literatury nie potrzeba. Mówiąc pacierz, starają się go wymawiać jak najczyściej po polsku […] Ale można by jednak […] jak to czynią Niemcy w narzeczu plattdeutsch, podejmować dalej rozpoczętą pracę nad pielęgnowaniem tego jędrnego narzecza…” Wyżej cenił polszczyznę, ale w celach artystycznych używał też kaszubszczyzny, w miarę ujednoliconej, by ją wszyscy zaakceptowali. Wyjaśnia to sens dwuwersu: „Ale ma le mowę naszą serdecznie kochejma I po polsku coroz lepi godac sę starejma” (O panu Czorlińscim…) – czy wersu w tzw. kaszubskim hymnie: „Polsko wiara, polsko mowa nigde nie zadzinie” (Tam, gdze Wisła…).

Łączył kaszubszczyznę tylko z literaturą. Wersji literackiej kaszubszczyzny Ceynowy nie zaakceptował, gdyż była zbyt północna i jednocześnie „sztucznie” polonizująca, a właśnie przez to dla Kaszubów niezrozumiała i „obca”. Zbliżył ją do swej gwary wielewskiej, łatwiejszej i „naturalniej spolonizowanej”, włączając do niej elementy innych gwar. Pisał o sobie tak: „Autor, używając […] gwary z okolic Chmielna, pogodził gwarę kaszubską północną z południową, a nadto starał się, jak widać z jego utworu, dobierać w równej mierze tyle wyrazów i form z gwary nadmorza, ile z gwary mieszkańców z powiatu kościerskiego, człuchowskiego i chojnickiego. Chciał snadź w ten sposób stworzyć jedność w narzeczu kaszubskim, nadać mu taką formę, aby każdy Kaszuba uznał to za swoją mowę i zrozumiał książkę tak napisaną”. Jego próbę kaszubszczyzny zaakceptowali następcy.

Poza poematem O panu Czorlińscim co do Pucka po sece jachoł (1880) – z dwuwierszem: Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polsci – napisał po kaszubsku Kaszube pod Widnem (1883) i Jasiek z Knieji (1885), a po polsku z kaszubskimi dialogami Walek na jarmarku (1883). Na emigracji wydawał pismo „Wiarus” i opublikował m.in. zbiorek przysłów pt. Nórcyk kaszubści (1897), wznowiony w innym układzie i ortografii (2001).

4.3. Na Młodokaszubów wpłynął Słownik S. Ramułta (R I), wyrażający poglądy Ceynowy, ale preferujący odmianę środkowokaszubską, co przejął Majkowski, ujmujący związane z tym ogólne dylematy tak: „Narzecze nasze powinno zawsze do języka literackiego stać w roli narzecza. Dlatego językiem kościelnym pozostać winien, jak dotychczas przez długie wieki, język literacki polski. Językiem naukowym, językiem wieców, jak dotychczas, będzie język polski, jako wyraz naszej solidarności narodowej z całą Ojczyzną. Natomiast piękne nasze narzecze wielkie pole zastosowania mieć może w literaturze pięknej, w baśni i pieśni, w teatrze amatorskim…”

Tworzyli przede wszystkim poezję, np. Aleksander Majkowski Spiewe i frantówci (1905), Jan Karnowski Nôwotnê Spiéwě (1910), Leon Heyke Piesnie północny (1911-1912) i poemat Dobrogost i Miłosława (1923-1939, 1999). Karnowski poza tym zostawił humoreski Sowizdrzôł u Krëbanów i Krëbanë w labece (druk 1983), a Majkowski największy kaszubski utwór Żëcé i przigodë Remusa (1938). Karnowski-liryk wypowiadał się w kaszubszczyźnie okolic Brus:

Dokoła Brusów, w cali ti strónie
Kaszubskô mowa eszczi je dóma,
Indzy gdze dôwno skrëła ją truna,

Tu jesz wieków nieszczesné sęcie
Na twoji twôrze nie bëlë w stanie
Zetrzéc ti swójsci kaszëbsci znanci.

(Bruskô mowa)

Na Goethem oparty jest jego wiersz Znôsz të ten krôj . Heyke tworzył wiersze historyczne i patriotyczne, np. Swiat kaszëbsczi. Pięknie wyrażał erotyczną miłość:

Podôj rękę, zdrzë mie w oczë,
Dzéwko, dzéwko, co cë je?
Pierszy kwiôtk, co dzysô urosł,
A ten kwiôtk, ten je dlô ce.

(Rôj na zemi)

Jako pierwszy poeta pisał północną kaszubszczyzną lesacką.

Majkowski przejął zrazu (Jak w Koscérznie koscelnygo obrele…, 1899) model Derdowskiego wraz z zakresem funkcjonowania, ale zarzucił go w Remusie, tworząc dlań nowy język, bliski już Zrzeszeńcom. Młodokaszubi w formowaniu odmiany ogólnej kaszubszczyzny wyzyskali doświadczenia Ceynowy i Derdowskiego, co widać m.in. w pisowni, w której odrębne litery stosowali dla uniknięcia dwuznaczności (np. jem : jém : jim), jak potem Zrzeszeńcy. W ich języku literackim znać jeszcze cechy kaszubszczyzny domowej. Tylko Majkowski – pod wpływem radykalniejszych Zrzeszeńców – stworzył język niezależny od kaszubszczyzny mówionej określonych stron. Dominują u niego cechy kaszubszczyzny na południowy zachód od Kartuz i okolic Kościerzyny, celowo przez pisarza wzbogacane o właściwości innych okolic.

Powieść Żëcé i przigodë Remusa – polskie tłumaczenie L. Bądkowski (1966), niemieckie E. Brenner (1988) i francuskie J. Dera-Fischer (1992) – to literacki przewodnik po Kaszubach. Wpleciono do niej wiele podań (np. o śpiącym wojsku), baśni (o zapadłym zamku i królewionce, z którą związano zjawy: Strach, Trud, Niewarto) i zwyczajów kaszubskich. W porównaniu z „ludowym“ poematem Derdowskiego, który tylko bawił, proza ta ma wyraźne funkcje dydaktyczne, zachęca do zachowania dziedzictwa ojców, do wyzwolenia Kaszub od Smętka. Oto fragment:

Jak przëszła njedzela, tak naszi szlë do Lipna do koscoła. Le Marcijanna wostała
doma. A pustkji gbura Zabłockjigo mjałë dokoła las głębokji, le ku vëchodovji słuńca
stojalo jezoro, ale za njim znovu czemjił sę las dużi.
Marcijannje gvesno straszno belo sedzec sami, bo przeszla do stanji i rzekła:
– Poj do chałupë, knopje, jô cë co dom!
I dała mje v czeladni gleń chleba, posmarovała masłem. Tej vzęła korunkę i wusadła przë pjecku na łavje. Ale jô jodł, a kjej jem ju polce wobliznął, tej jem muszoł vzerac na dużi zegar, co vjisôł na scanje. Mjoł won biegas dhzgji na poł cigła, a wôżkji jak stąporë wopoczné vjisałë na grebich sznurach. A pokąd bjegas szedł rôz ztądka i nazod, vjedno v njim njico sę zadzarło, jakbe co cyjardigo połknął. A jô sę pitol:
– Marcijanno! Cuż ten zegar tak połikô?
– Won połikô czas! – wodrzekła Marcijanna i zmovjała dalij svoję korunkę.

4.4. Perspektywę ukształtowania kaszubszczyzny literackiej, wzmacniającej jej swoiste cechy, dawała wersja Zrzeszeńców10, stojących jak Ceynowa (i Ramułt) na stanowisku językowej odrębności kaszubszczyzny. Aleksander Labuda pisał: „Nie jeden dialekt, ale wszystkie właściwości wszystkich dialektów powinna uwzględniać literacka kaszubszczyzna” (1939), a Jan Trepczyk dodawał: „A przecież kaszubszczyzna nie jest żadną popsutą gwarą polską czy upstrzoną niemczyzną, lecz oryginalną mową słowiańską […] Każdym utworem staram się podkreślać charakterystyczne właściwości […] Dobieram słownictwo wyłącznie kaszubskie, aby uchronić je od zapomnienia […]” (Moje życie).

Pracowali nad jej ogólną odmianą, mając świadomość, że próby Derdowskiego i Majkowskiego wyrosły na podłożu mówionej mało reprezentatywnej kaszubszczyzny południowej. Wywodząc się z pogranicza centrum i północy, preferowali cechy północnokaszubskie, a w rzeczywistości też używali przede wszystkim swojej kaszubszczyzny domowej. Wprowadzali do niej formy sztuczne czy neologizmy fonetyczne, słowotwórcze i słownikowe, nawiązujące do stanu w archaicznej kaszubszczyźnie północnej. Oto fragment z Kaszëbsczi Biblëji Gruczy z równoczesnym przekładem Swiętich Pismión Nowego Testameńtu E. Gołąbka:

[Grucza:]

Czej mrzita, nje mdzëta òstãpjałi jak chëbnjicë. Onji stroją kòmùdné mjinë, co bë lëdzóm pokazac, że onji mrzą… Mt 6,16.

A taczi je òbsąd: Wjidnjô przëszła na swjat, le lëdze wjici so wôżëlë cemże, njiglë wjidnjã, jiże jëch sprawë bełë złé. Wszeden, co zle robji, mô w zôwjiscë wjidnjã i nje jidze do wjidnje, żebë nje bëłë zganjoné jegò sprawë. Chto jidze za prôwdą, nen jidze do wjidnje, żebë sã pòkôzało, że jegň sprawë są zdzejané w Bògù. J 3,19-21.

Nen, chto mô naòżeną, je naòżenim, a drëszni naòżenigò, co stoji i czëje Gò, ceszi sã nôwjikszą redoscą z naòżenigò wòłanjô. A tak mòja ùcecha je bòkadnô… J 3,29.

[Gołąbek:]

Cziej wa poscyta, nie bądzta nasępiony, jakno falsziwcowie; oni komudzą sę na twarzë, żebë pokôzac lëdzóm, że poscą. A sąd zanôlégô na tim, że wid przeszedł na swiat, ale lëdze umiłowelë cemnicę barżi od widu, bo jich uczinczi bëłë lëché. Bo kożdi, chto sę dopuszcziwô nie godzëwotë, ni może zgarac na wid ë nie jidze do widu, cobë jego uczinczi nie bëłë potępione.

Nen, chto mô oblubienicę, je oblubiéńcę, a drëch oblubiéńca, co stoji ë go słëchô, ceszi sę calim sercę, cziej czëje głos oblubieńca. A na moja ucecha ju sę zjiscëła.

Wokół pisma „Zrzesz Kaszebskô” (1933-1939) byli skupieni: Aleksander Labuda (1902-1981), Jan Trepczyk (1907-1989), Jan Rompski (1913-1969) i Franciszek Grucza (1911-1993). Ich teoretyk Stefan Bieszk (1895-1964), opiewający uroki swej tatczëznë w Sonetach kaszubskich (1975, 1986), stworzył własną ortografię (1959), postulując oparcie języka literackiego na dialektach zawierających najwięcej cech charakterystycznych i w ostatnich dziesięcioleciach najżywotniejszych w twórczości, „a jest to grupa dialektów centralnych zachodnich”.

Długo wyznaczali kierunek ewolucji kaszubskiego języka literackiego, wpływając na wyrazistość stanowiska Młodokaszubów i przeciwstawnych im pisarzy z kręgu „Kleki”. Pozostawili sporo znaczących dzieł, np. zbiór popularnych i aktualnych felietonów społeczno-politycznych Labudy GuczówMack gôdô, pieśni Kaszebskji Pjesnjôk (1935) i Lecë choranko [Leć pieśni] (1980) oraz wiersze, np. tomik Odecknienié (1977) Trepczyka, tłumaczenie Kaszëbsczi Biblëji Gruczy (1992), szczególnie zaś słowniki Labudy (1960, 1981) i Słownik polsko-kaszubski Trepczyka (1994).

Labuda tak ujął ewolucję języka: ,,…można mówić o literackiej kaszubszczyźnie dzielącej się na wybitnie gwarową i ogólną. Pierwsza różni się od drugiej tym, że uwzględnia wszystkie dodatnie właściwości wszystkich gwar […] Znaczącą cechą tej drugiej jest także jej większa odrębność w stosunku do literackiej polszczyzny […] Inni pisarze zdołali się wznieść ponad gwarę rodzinną i tworzą w ogólnej kaszubszczyźnie, czemu początek dali znani literaci […] Dzieło Majkowskiego pt. Żëcé i przigodë Remusa jest klasycznym przykładem prozy właściwie literackiej, a Nowotné spiéwë Budzysza – poezji. Wzorują się na nich pisarze młodszego pokolenia, jak Jan Trepczyk, Jan Rompski i inni, skupiający się naokoło czasopisma «Zrzesz Kaszëbskô», której teksty zasługują na miano kaszubszczyzny ogólnej, czyli właściwie literackiej…” 11.

Lęk o los języka przewija się u Jana Rompskiego (Wiérzte 1980), np.:

Ko wszëtczié spinô chëcze, wszëtczié grzebie
Zabëtô! Bôczë, jaczié tną ję miecze
I jako zewsządk sę na nię dôka wlecze –
Nie widzysz skrëchłé zlepiszcza kol sebie?…
Ach, mowa mojëch tatków, zwęcznô strëna!
Czë możno, żebë lud ję wôżëł zgubie?!
Jakbë sę modlëc, szeptac zdrowas z rena?

(Apartnô [osobliwa] fuga).

Język ich budził sprzeciw w kręgu „Kleki”: „wiele Kaszëbów muszi so tiaro głowic nad odczëtanim niejednëch wërazów «czesko-słowiańsczégo» pochodzeni” (F. Schroeder), czy: „Przy pomocy naciąganych form, pokracznej pisowni, doboru nieznanych powszechnie lub mało używanych wyrazów, szczególnie w języku polskim (literackim), […] usiłują stworzyć pozory wielkiej odmienności od poprawnej polszczyzny – nowy język” (F. Sędzicki). Tak zwanych „klekowców” łączyło bowiem uznawanie kaszubszczyzny za dialekt, „wyciszanie” odrębności, pisownia zbliżona do polskiej – ustalona przez Roppla (1939) – i język powszechnie zrozumiały, z wyraźnymi śladami polszczyzny; oddawał on mowę przeciętnego inteligenta-Kaszuby, zachowującego jedynie niektóre właściwości mowy rodzinnej.

Z pismem „Kleka” (1937-1939) złączyli się m.in. dwaj pisarze pochodzący z północy: Leon Roppel (1912-1978) z Wejherowa, którego wiersze zebrano w książce Nasze stronë (1955) i tomiku Z piesnią do Cebie jidzema, Mateńko (1988); zbierał też przysłowia Z księgi mądrości Morzan (1965) i zagadki Orzechë do ucechë (1956); – i Józef Ceynowa (1905-1991) z Połczyna w Puckiem, uprawiający zaangażowaną poezję, np. tomik Z Tatczëznë (1981), i prozę, np. Urënamle [Zapasy pasterzy] (1982) m.in. dla dzieci i młodzieży, np. Skarb i moc. Bajki puckie (1975). W wierszu Mowa mojô czytamy:

Chcelë téż i ce ugrędzëc,
wcesnąc w grób, jak Słowińców ksędżi swięté,
le të sę skarsznila, wielgorodnô,
rozpolëła taczié widë, że uczałi w podzéw wpadlë,
pokazëjąc twoje skarbë swiatu…
I buszny jem,
że mojô jes,
że ce mogę wielëc.

4.5. Typ języka zbliżony do Remusa Majkowskiego i Zrzeszeńców kontynuują pisarze współcześni, jak np. Antoni Pepliński (1918-1995) z Wielkiego Klińcza, Alojzy Nagel (1930-1998) z Kielna, Jan Drzeżdżon (1937-1992) z Domatowa, Jan Piepka (1926-2001) z Łebna, Marian Selin (ur. 1937) z Jastarni, Stanisław Pestka (ur. 1929) z Rolbika i Eugeniusz Gołąbk (ur. 1949) z Osowej. Wykazują ogólnie próbę pogodzenia dwóch poprzednich kierunków rozwoju języka „Zrzeszy” i „Kleki”, przy czym znać w nim cechy ich domowej mowy.

Analiza tekstów Stanisława Jankego (ur. 1956) z Lipusza (południe) i Jana Walkusza (ur. 1955) z Klukowej Huty (centrum) – wykazuje spore unormowanie 1. w fonetyce cechy północne, np. typ parmiń; typ cygnie; typ zwón, pęzel; 2. w odmianie i słowotwórstwie formy środkowe i północne, wzmacniane naśladownictwem Zrzeszeńców, np. przymiotnikowa odmiana typu kózaniégo, zaimek nen, tryb rozkazujący z -i//-ë typu koż(ë); 3. wpływ kaszubszczyzny Zrzeszeńców, zwłaszcza w słownictwie, np. dobëc ‘wygrać’, farwa, miłota, pojuga ‘wolność’, smrok, stalata, tatczëzna, ubëtk ‘spokój’ (Janke), ajtakowac sę ‘kłócić się’, bëlny ‘dobry’ biôtka ‘walka’ (Walkusz); u obu np. czôłn, jiwer ‘kłopot’, snôżi ‘piękny’, stanica ‘sztandar’, stolem ‘olbrzym’, sztôłt; 4. cechy kaszubszczyzny domowej większe u Walkusza, np. cëskany, małi, stari, griżla ‘gruda’, tryb rozkazujący bez -i//-ë : kôż (Janke np. cëskóny, môłi, stôri, rozkażë, grużla), mniejsze u Jankego, np. czuc; 5. większy wpływ polszczyzny u Walkusza, np. jaskółka, korzisc, tęskniączka, zégar, typ znając (Janke np. wzerajcë).

Nieco eksperymentu wykazuje język Pestki (z południa), gdy Selin używa niemal autentycznej gwary jastarnickiej, nawiązując tym sposobem do prozaików północnokaszubskich z Drzeżdżonem na czele, kontynuatorem języka prozy Alojzego Budzisza (1874-1934) ze Świecina, który pisał ogólnie północno-wschodnią kaszubszczyzną, wzorując się świadomie na Ceynowie, używał niezwykłych słów; prawie zapomnianych, wprowadzając chętnie neologizmy i zapożyczenia polskie i niemieckie.

Autentyczna lokalna kaszubszczyzna tkwi u podstaw twórczości Bernarda Sychty (1907-1982) z Puzdrowa, księdza, etnografa, słownikarza (Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej, 1967-1976), początkowo sympatyzującegc z Młodokaszubami, potem z „Kleką”. Głosił: „Kaszuby nie należą do Polski, one są Polską”. Tworzył sztuki sceniczne historyczne, np. Gwiôzdka ze Gduńska (1930, 1932) i Spiącé wojsko (1935) czy obyczajowe Hanka sę żeni (1935) i Dzéwczę i miedza (1938) itd.

Kroczył własną drogą, co zaznaczyło się m.in. w pisowni, oddającej uwargowienie samogłosek (np. uekno), miękkość spółgłosek przez j (mjiłi), stosującej znak ö i niekiedy ë. Jego sztuki sceniczne – poza utrwalaniem różnych wierzeń, zwyczajów i obrzędów – dokumentują i pielęgnują też samą mowę, którą traktował jako wartość uniwersalną i łączniczkę dialektów kontynentalnej Polski i wymarłych Połabian. Język jego utworów bliski jest żywej kaszubszczyźnie mówionej zachodu centrum, ale nasila występowanie wielu właściwości, szczególnie fonetycznych i leksykalnych. Nawiązaniem do Ceynowy jest wypowiedź bohatera Hanka sę żeni: „nigde, przenigde nie wstidzta sę po kaszëbsku gadac”.

Istniejąca 150 lat pisana kaszubszczyzna nie osiągnęła wspólnej postaci, wykazuje jednak częściowe znormalizowanie, a ogólny kierunek jej ewolucji został wyznaczony, m.in. dzięki słownikom Labudy i Trepczyka czy całej twórczości Zrzeszeńców. Kolejne wersje literackiej kaszubszczyzny są rezultatem nie tylko podnoszenia do rangi języka piśmiennictwa rodzinnej gwary pisarza, lecz wykazują nawarstwianie się dokonań minionych pokoleń, tworząc nową jakość językową. Najpierw kościersko-lipuska kaszubszczyzna Majkowskiego, wzorowana ogólnie na Derdowskim, przekształca się pod wpływem Zrzeszeńców w język Remusa. Zrzeszeńcy zrazu wzorowali się na Majkowskim, zaś współcześni młodzi – na Zrzeszeńcach, ale u nich silniejsze są cechy ich kaszubszczyzny domowej, przez co ich język zyskuje na naturalności.

Odnotować warto zastosowania kaszubszczyzny w nowych sferach, mianowicie w liturgii, np. przekłady Biblii Gołąbka (język młodych) i Gruczy (język Zrzeszeńców)12, ostatnio poezji A. Mickiewicza13, kazania ks. Mariana Miotka Swiętim turę starków [Świętą drogą przodków] (1991), zdradzające kaszubszczyznę sianowską, i ks. Jana Walkusza. Sztrądę słowa [Brzegiem słowa] (1996), związane z dorocznym chmieleńskim konkursem „Rodny mowë”, zabarwione gwarą stężycką, ale wzorowane na języku Zrzeszeńców. Kaszubszczyznę słyszy się w radiu, m.in. audycja Na bôtach ë w borach [Na łodziach i w borach], i telewizji, np. magazyn Rodnô zemia [Ojczysta ziemia]. Uczy się jej w kilku szkołach, np. w Głodnicy i Rębie. Krzewi ją konkurs literacki im. J. Drzeżdżona (Wejherowo) i nobilitują msze święte po kaszubsku. Ukazał się elementarz W. Bobrowskiego i K. Kwiatkowskiej Kaszëbsczé abecadło (2000), przeznaczony dla szerokiego odbiorcy, a także podręcznik dla klas młodszych wraz z poradnikiem metodycznym D. Pioch Kaszëbë. Zemia i Lëdze (2001), książka dla klas starszych R. Wosiak-Śliwy i M. Cybulskiego Ùczimë sã pò kaszëbskù (2001) i Syllabus z języka kaszubskiego (Warszawa 2001). W czerwcu 2001 r. kilkudziesięciu nauczycieli ukończyło na Uniwersytecie Gdańskim studium podyplomowe w zakresie nauczania języka kaszubskiego.

5. Cechy literackiej kaszubszczyzny a podłoże dialektalne

Język pisarzy kaszubskich, zależny po części od okresu ich twórczości, a więc różny w poszczególnych utworach, np. Majkowskiego Jak w Koscerznié koscelnygo obrele… (1899) i Żëcô i przigodë Remusa (1938)14, prezentuje różny stopień normalizacji, najpierw na podłożu gwarowym północnokaszubskim (Ceynowa), potem południowokaszubskim, ale z wykorzystaniem cech centralnych Kaszub (np. Derdowski, Majkowski), następnie znowuż jawnie północnym (np. Budzisz) lub tylko rzekomo, bo faktycznie bardziej centralnym u Zrzeszeńców (np. Trepczyk). Mimo wielu zmian najwidoczniejszym elementem ujednolicenia kaszubszczyzny była pisownia, wychodząca ogólnie z pisowni polskiej (zob. w niniejszym tomie: E. Breza, Pisownia kaszubska…). Ceynowa zmieniał ją kilka razy, wychodząc od polskiej i zmierzając w kierunku tzw. słowiańskiej. Stosował m.in. znane dziś znaki: ô dla á (np. skôrb), é dla dzisiejszego ë (np. Kaszébé), dla labializacji najpierw ó (np. Póloch), potem ò (np. mòva); miękkość zaznaczał literą j, też np. kj, gj : takji długji Mjichôł. Derdowski zadowalał się pisownią polską, zapisując m.in. ci, dzi : taci dłudzi Mnichoł. Młodokaszubi zrazu naśladowali Derdowskiego, potem – m.in. po dyskusjach z udziałem F. Lorentza i K. Nitscha – stanęli w połowie drogi między nim a Ceynową, czyli pozostając ogólnie przy pisowni polskiej, używali osobnych znaków tylko dla różnicowania form, np, kôt ‘chat’ : kót ‘kopyto’ : kot ‘kot’.

Majkowski stworzył własną ortografię dla Remusa, korzystając m.in. z Ceynowy, np. zapis nosówek czy kj, gj. Nawiązali do niej Zrzeszeńcy, pełniej naśladując Ceynowę. Roppel lansował bardziej polską pisownię, najbardziej rozpowszechnioną po znowelizowaniu w 1975 r. (zob. ZPK), zmodernizowaną z kolei w 1996 r.15 przez wprowadzenie znaku ã i umożliwienie zaznaczanie labializacji znakami ò, ù, jak postulowali Zrzeszeńcy w tzw. pisowni S. Bieszka, który stwierdzał: „Na czym ma polegać postęp pisowni w myśl naszego uproszczenia? 1. eliminacja tych liter, których nie ma w pisowni polskiej, względnie czynią pisownię kaszubską obcą dla oka przywykłego do polskiego pisma i niekoniecznych w piśmie kaszubskim, a więc: a) literę v zastąpić literą w, za czym musi iść, by przydech […] oznaczyć innym znakiem; b) mianowicie akcentem ò, ù, więc ògòn, ùzdrzec. Taki sposób pisania nie przemienia zasadniczo polskiego obrazu słowa…’16

Piśmiennictwo dotychczasowe dowodzi, iż w procesie normalizacji kaszubszczyzny ważną rolę odgrywała dążność do dominacji m.in. takich cech, jak: 1. nasilenie typu cwiardi i môłczëc; 2. zakres użycia typu cëzy, redosc i jerzmo, kotk i kuńc czy klic i wzyc; 3. zakres ń w typie gruńt, hańdel; 4. wymowa rz, a na tym tle typ gburztwo, lékarztwo; 5. typ kam(ë) za kamiń i typ anatomijô; 6. narzędnik lp. męskich i nijakich z za -em, np. Bogę; 7. narzędnik lm. z -ima//-ëma, -ama : taczima dobrëma koniama, miejscownik lm. -ëch : swojëch dobrëch; 8. przymiotnikowa odmiana typu wieselé, -égo; 9. dawniej dopełniaczowe -ého, ewentualnie -éwo; 10. biernik zaimków typu , naszę; 11. formy odmiany typu pitaję, pitajesz; 12. rozkaźnik typu niesë, robi; 13. formy przeszłe typu jem pisôł, jes pisôł i skrócenia w 3. os. typu da, zaczę; 14. wyrazy złożone typu ochlëdëtk, kumméster, stalata (autentyczne i neologizmy), 15. typ bolącé, lëstowi; 16. typ adresa i rozwij; 17. produktywność: a) przedrostków ot- : otmiana; s- : smrok; są- : sąbagniô; b) przyrostków: -unk//-ënk : ratënk; -ota obok -osc : modrota/modrosc; -izna//-ëzna : słabizna; -itwa//-ëtwa : grzëbitwa; -ba : uczba; : swinię; -iszcze//-szcze obok -isko//-sko : kalëszcze; -éra : garnéra; -érowac : badérowac; -iwac//-ëwac obok -owac : wësëpëwac; c) zdrabnianie czasowników, np. róbkac, róbkôj; d) wielokrotne czasowniki typu derac, derowac; w ogóle tzw. podwójne typu przëbôcziwac; 18. imiesłowy pisząc(ë), zrobiwszë; 19. frekwencja strony biernej, np. móm zrobioné ‘zrobiłem’; 20. spójniki: abë, chtëren, co, jaczi; ë, (le), jiże; 21. proporcje słownictwa autentycznego i „dotworzonego”; 22. słownictwo konkretne ludowe czy abstrakcyjne, zapożyczane z polszczyzny literackiej, 23. stosunek do germanizmów: znane w mówionej kaszubszczyźnie (przeważnie z gwar dolnoniemieckich) czy zapożyczone z niemczyzny literackiej. Kaszubszczyzna charakteryzująca się przewagą i znacznym ujednostajnieniem choćby części wymienionych znamion – przy jednoczesnym braku wybitnie lokalnych – wykazywać będzie większe lub mniejsze oddalenie od konkretnej kaszubszczyzny mówionej i zbliżenie do polszczyzny.

Piśmiennictwo kaszubskie „pokryło” niemal cały obszar językowy Kaszub: 1. północ: Ceynowa – gwara żarnowiecka na zachodzie; Drzeżdżon – gwara mechowska z tzw. bylackiej odmiany pólnocnowschodniej, którą pisał też Budzisz; Heyke – gwara lesacka; 2. południe: Derdowski – gwara wielewska (wymieszana z centralną chmieleńską), Majkowski – gwara Łubiany z południa (zmieszana z mową okolic Kartuz w centrum), Karnowski – okolice Brus i Chojnic, Pestka – znad Zbrzycy i okolic Męcikału; 3. centralne, szczególnie gwary zachodniokartuskie u Sychty i Rompskiego, które Trepczyk, Labuda i Grucza przemieszali z północnymi. „Geografia” ta jest ważna m.in. dlatego, że łączą się z nią dialektalne cechy i kierunek rozwoju ogólnego kaszubskiego języka. Pisarze z północy pielęgnują bylaczenie, jeśli tak mówili w domu, np. Drzeżdżon, Jabłoński, Selin. Nawet pisarze mieszkając z dala od Kaszub oddają cechy dawnego domowego języka. Dopiero średniemu pokoleniu (np. Gołąbek, Janke, Walkusz) i młodszemu (B. Szymańska, R. Żmuda-Trzebiatowski) udaje się pełniej uwolnić od uzależnień lokalnych, m.in. dlatego, że nie którzy w młodości po kaszubsku nie mówili i łatwiej poddają się kaszubszczyźnie współczesnej literatury, wykształconej zwłaszcza przez Zrzeszeńców.

6. Historia badań kaszubszczyzny literackiej

Jako pierwszy kaszubski język literacki (tj. piśmiennictwa kaszubskiego) oceniał S. Ramułt, pisząc: ,,…Florian Cenôva; jedyny na serio publicysta kaszubski pisał w narzeczu żarnowskiem…” oraz „W narzeczu południowem pisał swoje poematy Derdowski, posługiwał się jednak grafiką wyłącznie polską, zacierając tym sposobem zupełnie właściwości języka pomorskiego. Nie uwzględnił też zasad prozodyi kaszubskiej, ale budował wiersz po polsku, na czem ucierpiała rytmika. Brał wreszcie wyrazy i całe zwroty ze słownika polskiego, skutkiem czego język jego utworów jest raczej mieszaniną polsko-kaszubską…” (R I s. XXX i XXXI). Jego sądy szczegółowe nie są zbyt trafne.

Badający w 1901 r. kaszubszczyznę K. Nitsch kaszubskie piśmiennictwo znał tylko do tomiku Karnowskiego Nôwotnę Spiéwě (1910). Dowodził, że dialekt poematu Derdowskiego jest bardziej zrozumiały niż bylacki i stwierdzał, że jego język mógł wyrazić więcej niż wyraża twórczość ludowa, gdyż była nim mocno spolonizowana kaszubszczyzna południowa17. Charakteryzując dialekt brusko-leścieńsko-wielewski w zakresie fleksji, wyzyskał z poematu Derdowskiego typ matcie, w nodzie18.

Najwięcej pisał o kaszubszczyźnie literackiej F. Lorentz19, orientujący się od początku zainteresowań Kaszubami (1896) w dwojakiej naturze językowej rzeczywistości na Kaszubach, tj. silnie wewnętrznie zdyferencjowanej mówionej kaszubszczyzny i dawnej pisanej mowy Kaszubów, jak też nowego piśmiennictwa Ceynowy i Derdowskiego. Pełne poznanie mówionej kaszubszczyzny pozwolił mu potem dokładniej zbadać m.in. język druków Krofeja i Pontanusa czy rękopiśmiennych przysiąg wierzchocińskich20. Nowsze kaszubskie piśmiennictwo przyjmował jako coś naturalnego, traktując je na równi z autentycznie gwarowymi i włączając z niego przykłady do swej gramatyki i słownika. Wziął udział w dyskusji na temat ortografii kaszubskiej. Pisał: „Idealnym językiem literackim kaszubskim byłby język, który nie uwzględnia wszystkich właściwości dyalektycznych, lecz oddaje wszystkim dyalektom wspólny podkład. Ideał ten nie może być urzeczywistniony, gdyż w głosowni jak i w odmianie znachodzą się tak znaczne różnice, iż nie zawsze dla wszystkich dyalektów ogólnej formułki znaleźć można. Jest więc rzeczą wprost nieuniknioną, iż kaszubski język literacki zatrzyma jeszcze pewne zabarwienie dyalektowe. Tutaj zachodzi pytanie, czy wszystkie dyalekty mają być równouprawnione, albo czy pewien dyalekt ma być uznany jako «dyalekt normalny». Odpowiedź łatwa! Na razie jeszcze żaden dyalekt nie uzyskał takiej przewagi, iżby mógł uchodzić za dyalekt normalny; więc wszystkie dyalekty powinny być równouprawnione. Dlatego powinno być dla każdego pisarza kaszubskiego główną zasadą: «Pisz tak, jak wymawiasz, tj. używaj słów i form w tej postaci, w jakiej w twoim własnym dialekcie zachodzą»”21.

F. Lorentz nie był jednak do końca konsekwentny w odróżnianiu kaszubszczyzny literackiej od ludowej. Po przeglądzie dawnych zabytków, np. Krofeja i Pontanusa stwierdzał, że „w połowie XVIII w. wygasło piśmiennictwo ewangielicko-pomorskie we wschodniem Pomorzu i przez sto lat nic nie wiadomo o usiłowaniach, aby z pomorszczyzny zrobić język literacki. W połowie 19 w. zrobiono nową próbę, ale na zupełnie innej podstawie niż dawniej. Krofey mianowicie i jego następcy ściśle się trzymali polszczyzny i tylko tu i owdzie zastępowali wyrazy polskie pomorskiemi, tymczasem Cejnowa świadomie się odwrócił od polszczyzny, której ortografię nawet usiłował ile możności usunąć, a naśladował znaki graficzne cyrylicy.” (LGP 46; rozdz.: Pomorszczyzna jako język literacki. Literatura sztuczna). Trafniejsze są oceny J. Karnowskiego i A. Labudy.

Porównanie odpowiednich fragmentów Gramatyki (LGP) i Zarysu etnografii Lorentza dowodzi, że śledził rozwój kaszubskiej literatury i próbował ją ująć w odniesieniu do literatury Iudowej22, a szczególnie w kontekście podstawy dialektalnej języka danego utworu czy raczej pisarza, a także ortografii. Na początku uważał, że wypracowanie wspólnego kaszubskiego języka literackiego jest niemożliwe z powodu rozdrobnienia dialektalnego: „Pierwsi po Ceynowie występujący pisarze kaszubscy H. Derdowski i A. Majkowski nie próbowali wcale stworzyć języka ogólnokaszubskiego, obaj są poetami gwarowym, przyczem pierwszy posługuje się gwarą wielewską, drugi kościerską. W stosunku do pism Ceynowy pisma ich o tyle oznaczają cofnięcie się, że rezygnują oni z używania jakichkolwiek znaków pisarskich odrębnych od polskich”23. Później jednak dostrzegał normalizację w pisowni, gdy „brak jedności co do formy językowej, bo każdy pisze tym dialektem, który zna od dzieciństwa. Należy się atoli spodziewać, że i tu wspólną podstawę znajdzie, stwarzając w ten sposób literacką pomorszczyznę, zrozumiałą dla wszystkich.” (LGP 51). Wypowiadał uwagi o języku poszczególnych pisarzy od Ceynowy po Sychtę i Trepczyka.

O kaszubszczyźnie literackiej wiele uwag poczynił J. Karnowski, upatrując od początku głównych trudności w jej powstawaniu w zróżnicowaniu dialektalnym Kaszub, w braku normatywnej pisowni oraz w odmiennej niż w polskim akcentuacji24. Obszerny przegląd kaszubskiego piśmiennictwa od Krofeja i Pontanusa przez Ceynowę, Derdowskiego do Młodokaszubów Majkowskiego, Sędzickiego, Karnowskiego, Heykego dał W. Pniewski25, wyrażając zdziwienie, że w opracowaniach literatury polskiej nie ma o tym wzmianki. Sporo utworów kaszubskich omówił w swoich bibliografiach26.

W imieniu Zrzeszeńców w kwestii kaszubszczyzny literackiej pośrednio wypowiedział się A. Labuda, widząc w jej dziejach i piśmiennictwa kaszubskiego używanie: 1. żargonu (np. Krofej, Pontanus) lub popsutej polszczyzny (Derdowski negatywnie wpływający na rozwój literatury kaszubskiej, czego dowodem np. Sędzicki), 2. polszczyzny kaszubiącej (Derdowski, Ceynowa), 3. kaszubszczyzny polaszącej (Ceynowa Rozmowa Kaszëbë z Polôchę, Derdowski O panu Czorlinścim…) i 4. „kaszubszczyzny właściwie literackiej” (od Karnowskiego), dzieląc ją na: a) wybitnie gwarową (np. Heyke, Sychta) i b) ogólną: Majkowski i Karnowski; na tej ostatniej wzorują się „pisarze młodszego pokolenia, jak Jan Trepczyk, Jan Rompski i inni, skupiający się wokół czasopisma «Zrzesz Kaszëbskô»”; „dzieło Majkowskiego pt. Żëcé i przigodë Remusa jest klasycznym przykładem prozy właściwie literackiej.”27

Z. Topolińska28 omówiła język Naszech stron L. Roppla i J. Piepki oraz Jestem Kaszubą F. Sędzickiego (1956), książek Kaszubów o Kaszubach, napisane w pełni po kaszubsku, przy czym język Roppla i Piepki „nie odzwierciedlając w pełni żadnego konkretnego dialektu, posiada wszystkie typowe cechy północnokaszubskie, niejednokrotnie w większym nasileniu i zagęszczeniu niż w żywych konkretnych dialektach”, a język Sędzickiego to „typowy dialekt południowokaszubski”, spokrewniony z językiem Derdowskiego.

H. Popowska-Taborska osobno wnikliwie zinterpretowała język poematu Derdowskiego, zwłaszcza od strony fonetyki (z rymów) i leksyki29, natomiast w innym miejscu syntetycznie ocenia język Ceynowy, Derdowskiego, Sychty i tzw. Zrzeszeńców30. O języku tej grupy pisarzy pisał też J. Treder31, m.in. przez pryzmat wyzyskania frazeologii32. E. Breza pisał o neologizmach w utworach kaszubskich33 i o kaszubszczyźnie Z. Narskiego34.

J. Treder kilka razy pisał o języku Zrzeszeńców35 i Majkowskiego36, dochodząc do wniosku, że w ewolucji kaszubszczyzny literackiej od Ceynowy zachodzi kontynuacja ze zmianami jakościowymi, przy czym przełom dokonał się w Remusie Majkowskiego, na pewno pod wpływem radykalnych Zrzeszeńców, którzy w ten sposób dla swych celów zyskali mistrza i prekursora, aby potem najdłużej i najpełniej oddziaływać na nam współcześnie piszących, m.in. na translatorów z języka polskiego: E. Gołąbka Biblii i S. Jankego Sonetów krymskich Mickiewicza37. Tym też sposobem ogólnie określony typ kaszubskiego języka literackiego trwa od Majkowskiego do dziś.

Na bieżąco analizie poddany został język dwóch przekładów Biblii. E. Breza udowodnił, że podstawą tłumaczenia Ewangelii ks. F. Gruczy była Biblia Tysiąclecia, nie zaś tzw. Neowulgata i zarzucił tłumaczowi niewierność filologiczną wobec oryginału i lansowanie form językowych sztucznych38. Z większym uznaniem przyjęto translację E. Gołąbka jako bardziej komunikatywną39, wierniejszą wobec mowy Kaszubów, umiarkowanie neologizowana, z wyzyskaniem wyrazów i form ze Słownika Sychty i z dotychczasowej kaszubszczyzny literackiej, gdy Grucza został wierny swej grupie literackiej, tj. Zrzeszeńcom, rozwijając ekstremalnie jej idee w zakresie kaszubskiego języka literackiego40. Badania te powinny być kontynuowane41.

Wspomnieć wreszcie należy o badaniach nad kaszubszczyzną jako środkiem stylizacji językowej42, czym zajmował się najpierw również Pniewski, trafnie pod tym kątem interpretując powieści S. Grabińskiego Klasztor i morze (1928) i J. Bandrowskiego Zolojka (1928)43; tę drugą omawiała też H. Koneczna44, a także T. Lehr Spławiński45. Dwukrotnie pisał o tym J. Treder, analizując najpierw utwory A. Necla46, potem szerzej także inne utwory, mianowicie J. Piepki, N. Rydzewskiej i F. Fenikowskiego47. Zajął się on niedawno bliżej formą językową prozy A. Łajming48. Obecność dialektyzacji kaszubskiej w prozie polskiej przekonuje o zrozumiałości samej kaszubszczyzny dla zwykłego odbiorcy.

Powyższy przegląd badań kaszubszczyzny literackiej jest niepełny49, ale uzasadnia stwierdzenie, że są one wielce niezadowalające. Jak widać, oprócz badaczy i obserwatorów z zewnątrz dość szeroko wypowiadali się także sami piszący Kaszubi. Najwięcej prac poświęcono pisowni, która od Ceynowy do Gołąbka stanowiła niejako centralne zagadnienie w rozwijaniu kaszubszczyzny literackiej50; nawiasem mówiąc, pisarze często tworzyli własne czy „grupowe” pisownie, np. Ceynowa, Karnowski, Majkowski, Heyke, Sychta, Labuda,
Roppel, Bieszk itd.; brakowi „praktycznej i prostej pisowni“ przypisywano słaby rozwój literatury kaszubskiej51. Mniej już uwagi poświęcano słownictwu, czego dowodzą nieliczne słowniki dla kaszubszczyzny normatywnej, do których zaliczyć by można słowniki A. Labudy, przede wszystkim J. Trepczyka; słowniki te spotkały się z dość ostra krytyką52. Dyskusja na te tematy byłaby potrzebna dla samych piszących. Można odnieść wrażenie, że pomogła ona E. Gołąbkowi znaleźć ogólną i dość stabilna formułę języka translacji na kaszubski Biblii. Ponadto pogłębiona analiza kaszubszczyzny jako środka piśmiennictwa ma duże znaczenie z punktu widzenia dokumentowania w ten sposób wielu zjawisk językowych, zwłaszcza leksykalnych, jak tego dowodzą tzw, zabytki kaszubskie z Pomorza Zachodniego.


1J. Treder, Kaszubszczyzna dawnych przekładów biblijnych, (w:) Symbolae slavisticae. Dedykowane Pani Profesor Hannie Popowskiej-Taborskiej, pod red. E. Rzetelskiej-Feleszko, Warszawa 1996, s. 309-315; H. Popowska-Taborska, Pomorska polszczyzna utrwalona w dziele Szymona Krofeja, (w:) Polszczyzna regionalna Pomorza, 7, red. K. Handke, Warszawa 1996, s. 7-22; J. Zieniukowa, Polszczyzna tekstów religijnych z obszaru dialektu słowińskiego spisanych między XVI a XVIII wiekiem, (w:) Polszczyzna regionalna w okresie renesansu i baroku, Wrocław 1984, s. 121.
2 A.D. Duličenko, Slavjanskije literaturnyje mikrojazyki. Voprosy formirovanija i razvitija, Tallin 1981.
3 E. Siatkowska, Język literacki czy regionalny?, „Slavia Occidentalis”, 46/47 1989/90, s. 194.
4 Por. A. Zaręba, Literackie jezyki regionalne w Polsce?, „Język Polski”, LXVIII, s. 80. Obszerna argumentacja zob. H. Popowska-Taborska, „Język czy dialekt”? – raz jeszcze o statusie kaszubszczyzny, „Język Polski”, LXVIII, s. 87-96.
5A.F. Hilferding, Resztki Słowian na południowym wybrzeżu Morza Bałtyckiego, tłum. N. Perczyńska, Gdańsk 1989, s. 98; oryg.: Ostatki slavjan na jużnom bieriegu Bałtijskogo Moria, Petersburg 1862.
6Tytuły i cytaty w pisowni pierwodruku dla zilustrowania zmienności ortografii kaszubskiej.
7Wcześniejszą wersję zob. F. Ceynowa, Kurze Betrachtungen über die kaßubische Sprache als Entwurf zur Grammatik. Hrsg. A.D. Duličenko und W. Lehfeldt, Göttingen 1998.
8J. Treder, O Ceynowie na marginesie dawnych i najnowszych prac, „Rocznik Gdański”, LV/2, 1995, s. 21-78; tenże, Ceynowa wobec zdań slawistów o kaszubszczyźnie, (w:) J. Karnowski, Dr Florian Ceynowa, oprac. i posłowiem opatrzył J. Treder, Gdańsk 1997, s. 112-152.
9F. Ceynowa, Wuvogj nad móvą Kaszebską, Gdańsk 1850, s. 46-47.
10J. Treder, Niektóre cechy kaszubszczyzny utworów tzw. Zrzeszeńców, (w:) Problem statusu językowego kaszubszczyzny. Materiały z sesji…, Gdańsk 1992, s. 65-79; tenże, Język i leksykon Jana Trepczyka, (w:) J. Trepczyk, Słownik polsko-kaszubski, oprac. i aneksem opatrzył J. Treder, t. II, Gdańsk 1994, s. 453-595.
11A. Labuda, Fazy rozwoju literackiej kaszubszczyzny, „Teka Pomorska”, Toruń 1937, R II, nr 2, s. 45-48; przedruk w: E. Kamiński, Guczow Mack, czyli Aleksander Labuda (1902-1981), Gdańsk-Wejherowo 1995, s. 78-79.
12J. Treder, Kaszubskie tłumaczenia Biblii, (w:) Biblia w kulturze. Materiały sesji…, red. S. Rzepczyński, Słupsk 1996, s. 273-293; E. Breza, Język przekładu Ewangelii na kaszubski ks. Franciszka Gruczy, „Studia z Filologii Polskiej i Słowiańskiej”, 32, 1995, s. 301-324; K.A. Sroka, The renaisance of Kashubian and Bible translation, (w:) Kognitive Aspekte der Sprache. Akten des 30. Linguistichen Kolloquiums, Gdańsk 1995, hrsg. K.A. Sroka, Tübingen 1996, s. 233-242.
13J. Treder, Pierwsze kaszubskie tłumaczenie poezji Mickiewicza, Pomer 1999 nr 2 (311), s. 47-51.
14J. Treder, Kaszubszczyzna „Remusa” Majkowskiego, (w:) Życie i przygody Remusa Aleksandra Majkowskiego. Powieść regionalna czy arcydzieło europejskie. Referaty z sesji…, red. T. Linkner, Słupsk 1999, s. 149-168.
15 Zob. E. Gołąbek, Wskôzë kaszëbsczégò pisënkù, Gduńsk 1997.
16Przytoczone tu tytuły utworów i cytaty pełniej ilustrują omówioną różnorodność w zakresie ortografii kaszubskiej.
17K. Nitsch, Mowa ludu polskiego, Kraków 1911; przedruk w: K. Nitsch, Świat mowy polskiej, Warszawa 1993.
18K. Nitsch, Dialekty polskie Prus Zachodnich (1907), przedruk w: K. Nitsch, WPP III 87-94; K. Nitsch, Wybór polskich tekstów gwarowych, wyd. 2., Warszawa 1960, s. 364-365 fragment z poematu jako jedna z „dwu prób zastosowania dialektu południowokaszubskie do literatury”.
19J. Treder, F. Lorentz o kaszubszczyźnie literackiej, (w:) Nazwy i dialekty Pomorza dawniej i dziś, t. 3. (w druku).
20F. Lorentz, Isčeznuvšij dialekt pomorskij, „Izvěstija Otdelenija russkogo jazyka i slovesnosti Imperatorskoj Akademii Nauk” XVII 1912, kn. 4, s. 140-161; tenże, Beiträge zur Biographie des Michael Pontanus, „Mitteilungen des Vereins für Kaschubisches Volkskunde”, Bd. I, Leipzig 1910, s. 161-167; tenże, Die Sprache des Pontanus, „Slavia Occidentalis”, III/IV 1925, s. 188-214; tenże, Zur älteren kaschubischen Literatur, „Archiv für slavische Philologie“, Bd. 20 1898, s. 556-577. Teksty Krofeja i Pontanusa uznał zrazu za dzieła polskie, „przeplecione licznymi wyrazami i formami pomorskimi” (LGP 44). Odsyłam ogólnie do prac o języku tych i innych tzw. kaszubskich zabytków, zwłaszcza H. Popowskiej-Taborskiej, Pomorska Polszczyzna… i H. Kamińskiej, O języku Krofeya, autora tlumaczenia Duchownych pieśni Lutra z 1586 roku, Rocz. Nauk.-Dydakt. WSP w Rzeszowie, z. 2, 1965, s. 115-134; z. 3, 1968, s. 387-414.
21F. Lorentz, Zarys ogólnej pisowni i składni pomorsko-kaszubskiej, „Gryf“ III 1911, s. 163.
22F. Lorentz, Zarys etnografii kaszubskiej, Toruń 1934, s. 127: Literatura ludowa bogata, gdy piękna słabo rozwinięta i „będzie odgrywać w stosunku do niej [polskiej – J.T.], jak dotychczas, jedynie rolę literatury gwarowej”.
23F. Lorentz, Zarys etnografii…, s. 12.
24Por. C. Obracht-Prondzyński, Jan Karnowski (1866-1939). Pisarz, polityk i kaszubsko-pomorski działacz regionalny, Gdańsk 1999, s. 316.
25W. Pniewski, Przegląd literatury kaszubskiej, „Rocznik Gdański”, II/III 1928/29, s. 123-151.
26W. Pniewski, Bibliografia kaszubsko-pomorska w zakresie języka i językoznawstwa, „Rocznik Gdański”, I 1927, uzupełnienia do r. 1932 w tomach następnych: II/III 1928/29, IVN 1930/31, VI 1932, IX/X 1935/36.
27 A. Labuda, Fazy rozwoju literackiej kaszubszczyzny, „Teka Pomorska”, II 1937, nr 2, s. 45-48; przedruk w: E. Kamiński, Guczow Mack czyli Aleksander Labuda (1902-1981), Gdańsk 1995, s. 77-79.
28Z. Topolińska, Gwara kaszubska w literaturze, „Język Polski”, XXXVI 1956, s. 382-387.
29H. Popowska-Taborska, Poemat H. Derdowskiego „O panu Czorlińscim, co do Pucka po sece jachoł” jako próba stworzenia kaszubskiego języka literackiego, „Język Polski”, XXXVIII 1958, s. 21-27.
30H. Popowska-Taborska, Kaszubszczyzna. Zarys dziejów, Warszawa 1980, s. 47-61, gdzie rozdział pt. Kaszubskie zabytki jęrykowe i literatura.
31 Zob. przypis 10.
32J. Treder, Ze studiów nad frazeologia kaszubską (na tle porównawczym), Gdańsk 1986, s. 103-126.
33E. Breza, Neologizmy w twórczości pisarzy kaszubskich, „Studia z Filologii Polskiej i Słowiańskiej”, XV 1977, s. 41-52.
34E. Breza, Kaszubszczyzna wierszy Z Narskiego, „Pomerania“ 1971, nr 6 s. 89-92.
35Zob. przypis 10.
36J. Treder, Kaszubszczyzna Majkowskiego. Główne rysy i fazy rozwojowe, (w:) Życie i twórczość Aleksandra Majkowskiego. Materiały z konferencji…, red. J. Borzyszkowski, Wejherowo 1997, s. 107-123.; tenże, Kaszubszczyzna „Remusa” Majkowskiego, (w:) Życie i przygody Remusa Aleksandra Majkowskiego. Powieść regionalna czy arcydzielo europejskie. Referaty z sesji…, red. T. Linkner, Słupsk 1999, s. 149-168.
37J. Treder, Kaszubska translacja Sonetów krymskich Mickiewicza, w: Mickiewicz interdyscyplinarny. Materiały konferencji…, red. K. Cysewski, Słupsk 1999, s. 79-90.
38E. Breza, Ewangelie po kaszubsku, „Pomerania“ 1993, nr 2, s. 30-34; tenże, Język przekładu Ewangelii na kaszubski ks. Franciszka Gruczy, „Studia z Filologii Polskiej i Słowiańskiej”, 32, 1995, s. 301-324; tenże, Przekład Ewangelii na kaszubski ks. Franciszka Gruczy a tradycja polskich przekładów Pisma Św, (w:) Jan Jakub Wujek, tłumacz Biblii na język polski…, Łódź 1994, s. 171-186.
39K.A. Sroka, Śladami kaszubskich tłumaczeń Biblii, (w:) Nazwy i dialekty Pomorza dawniej i dziś, red. J. Treder, Gdańsk 1995, s. 101-127; tenże, The renaissance of Kashubian and Bible translation, (w:) Kognitive Aspekte der Sprache, hrsg. K.A. Sroka, Tübingen 1996, s. 233-242.
40J. Treder, Tłumaczenia Biblii na język kaszubski, (w:) Biblia w kulturze, red. S. Rzepczyński, Słupsk 1996, s. 273-292.
41Na UG powstała seria prac magisterskich porównujących tłumaczenia Gruczy i Gołąbka.
42Po raz pierwszy w Tragedii o bogaczu i Łazarzu (1643), wydanej z rękopisu: Gdańsk 1999.
43W. Pniewski, Kaszubszczyzna dwu nadmorskich powieści, „Język Polski”, XIII 1928, s. 154-159.
44„Poradnik Językowy”, 1938/39, s. 58-60.
45T. Lehr-Spławiński, Język polski. Pochodzenie. Powstanie. Rozwój, Warszawa 1947.
46J. Treder, Dialektyzacja w utworach Augustyna Necla, Zesz. Nauk. WH UG. Prace Językoznawcze 1, 1972, s. 89-123.
47J. Treder, Kaszubszczyzna w wybranych utworach literackich, „Pomerania“ 1975, nr 5, s. 42-47.
48J. Treder, Uwagi o języku utworów Anny Łajming, (w:) Dom słowa Anny Łajming, Gdańsk-Wejherowo 1999, s. 58-74.
49Por. jeszcze np. J. Trepczyk, Pozdrzatk na dokôz „Południca”, „Pomerania“ 1980, nr 2, s. 17-18 – i E. Gołąbek, Moji wezdrzeni na „Południcę”, „Pomerania 1980, nr 2, s. 14-16.
50Por. m. in. E. Breza, Rys historyczny pisowni kaszubskiej, (w:) Zasady pisowni kaszubskiej, Gdańsk 1984, s. 55-59; E. Gołąbk, Przërównanié „Wskôzów…” z „Zasadama… “ z 84 r.; (w:) Wskôzë kaszëbsczégò pisënkù, Gdańsk 1997, s. 9-18.
51J. Karnowski, W sprawie pisowni kaszubskiej, „Gryf“ 1909, nr 8, s. 231-234. Por. C. Obracht-Prondzyński, Jan Karnowski…, s. 82-83.
52H. Popowska-Taborska, Neologizmy leksykalne powstające w trakcie tworzenia kaszubskiego języka literackiego, (w:) Uwarunkowania i przyczyny zmian językowych, red. Warszawa 1994, s. 121-127.

Овај унос је објављен под Језик / Język / Jãzëk / Sprache / Language. Забележите сталну везу.