Wojciech Kiedrowski
Natalia Gołębska
Natalia Gołębska przybyła na Kaszuby z południa. Lwowianka z urodzenia, po ukończeniu w 1933 roku Uniwersytetu Jagiellońskiego (wychowanie fizyczne!) do wybuchu wojny uczy w gimnazjum w Zakopanem, w czasie wojny – na majątku pod Krakowem, a po wojnie w tym mieście wstępuje do Studia Dramatycznego Iwo Galla. W sezonie artystycznym 1946/47 jest już w zespole Teatru Miejskiego „Wybrzeże” w Gdyni, gdzie pod kierunkiem Iwo Galla reżyserowała poranki poetyckie i sztuki dla dzieci. Dodajmy, że w 1938 roku poślubia Jerzego Gołębskiego, prawnika, który później zostaje żołnierzem I Dywizji Pancernej gen. Maczka, a po wojnie jest wieloletnim dyrektorem administracyjnym Teatru „Wybrzeże”.
Życie twórcze Natalii Gołębskiej związane było przede wszystkim z gdańskim Teatrem Lalek „Miniatura”, w którym pracowała w latach 1952-71, w nim zadebiutowała także jako reżyser (1953). Teatr „Miniatura” zaistniał „na mapie polskiego lalkarstwa /…/ znacząc w jego powojennych dziejach wyraźną, oryginalną odrębność stylistyczną”. Jolanta Ewa Wiśniewska w pracy „Lalkarze – materiały do biografii” (nr 13,1996) – podkreśla, że stało to się za sprawą wrażliwości estetycznej dwóch ludzi: Alego Bunscha –scenografa (i dyrektora) oraz Natalii Gołębskiej – reżysera. Gołębska mimo iż była współautorką międzynarodowych sukcesów „Miniatury” – jej spektakl „Bo w Mazurze taka dusza…” pokazywano tylko w latach 1967-70 m.in. we Francji, Belgii i Jugosławii, w ZSRR i Bułgarii, Libanie, Syrii i Niemczech – wskutek „brutalnych decyzji administracyjnych, przed którymi nie potrafili jej obronić najbliżsi współpracownicy” opuściła „Miniaturę” w 1971 roku.
Znawcy przedmiotu zauważają, że zainteresowania Gołębskiej „oscylowały między folklorem i teatrem poetyckim”, najpierw w pracy reżyserskiej, później w jej pracy pisarskiej. Wszystkich Pomorzan zainteresuje, że wśród wielu sztuk Natalia Gołębska reżyserowała m.in. utwory Franciszka Fenikowskiego („Dumna legenda” – 1954, „Z igły widły” – 1966) i Lecha Bądkowskiego („Złoty sen” – 1954, „Zaklęta królewianka” – 1959). W latach sześćdziesiątych reżyserka spróbowała swych sił jako autorka, dramaturg. I odniosła sukces. Już gdy znalazła się poza „Miniaturą” sięgnęła jako autorka do folkloru kaszubskiego. Wówczas powstały trzy przepiękne utwory, wystawione zrazu poza Gdańskiem. W kwietniu 1977 roku w Teatrze Lalki „Tęcza” w Słupsku odbyła się prapremiera śpiewogry lalkowej na kaszubską nutę –„Guli-gutka”. Siedem lat później w tymże teatrze także w reżyserii Zofii Miklińskiej odbyła się prapremiera sztuki „Damroka i Gryf”. „Diabelskie skrzypce” po raz pierwszy były grane w 1977 r. także w Słupsku, w Teatrze Lalki i Aktora „Baj Pomorski”, w reżyserii Joanny Piekarskiej.
Te trzy sztuki stworzone dla teatru lalek nie tyle oparte są o folklor kaszubski co tkwią swą tematyką i artystyczną całością w barwach i klimacie baśniowych Kaszub. Te utwory z powodu artystycznego kunsztu i emocjonalnego ładunku winne być przypominane każdemu młodemu pokoleniu. I są to utwory, które winne być grywane nie tylko przez zawodowe teatry lalkowe. […]
Dodatkowo wspomnę, że Natalia Gołębska przez ponad ćwierć wieku była wierna Wdzydzom, gdzie swoje nie tylko wakacyjne gniazdko uwiła w gościnnym domu Władysławy Wiśniewskiej. Inspiracją bezpośrednią do napisania sztuk kaszubskich był zapewne „Bedeker kaszubski” (1962) Róży Ostrowskiej i Izabelli Trojanowskiej, a związki tych autorek z Wdzydzami były więcej niż serdeczne. Z Wdzydzami przez lata związani byli także wspomniani już literaci Lech Bądkowski i Franciszek Fenikowski. Bądkowski – dodajmy – przez pewien czas był kierownikiem literackim w teatrze „Miniatura”, do czasu nakazania jego zwolnienia przez instancję wojewódzką PZPR w Gdańsku,
[…]
Natalia Gołębska zmarła 16 maja 2001 roku, spoczęła na cmentarzu witomińskim.