Na podstawie:
Tom 39 Dzieł wszystkich Oskara Kolberga pt. Pomorze, s. 290-296.
[zebrał]
Oskar Kolberg
Język [kaszubski]
Z rekopisów opracowali
Jerzy Kądziołka, Danuta Pawlakowa
Redakcja tekstów gwarowych
Monika Gruchmanowa, Zygmunt Zagórski
Redaktor
Józef Burszta
Komitet redakcyjny
Julian Krzyżanowski – przewodniczący, Józef Burszta – redaktor naczelny, członkowie: Kazimiera Zawistowicz-Adamska, Jan Czekanowski, Stefan Dybowski, Jozef Gajek, Czesław Hernas, Helena Kapeluś, Tadeusz Ochlewski, Anna Kutrzeba-Pojnarowa, Maria Znamierowska-Prüfferowa, Kazimierz Rusinek, Marian Sobieski, Maria Turczynowiczowa, Stanisław Wilczek, Bogdan Zakrzewski
Alfons Parczewski
Podrzecze kaszubskie. Przyczynek do dialektologii polskiej1
Dziś kiedy lingwistyka, czy, jak niektórzy chcą, filologia łaskawszym spojrzała okiem na gwary ludowe i przypuściła je do spólnej biesiady językowej ze swym spanoszonym bratem, jezykiem książkowym, nie od rzeczy może będzie powiedzieć słów kilka o podrzeczu kaszubskim, o którym nasza publiczność nic nie wie albo bardzo mało, i o tym nawet, co wie ma pojęcia spaczone. Chcąc przeto jeśli nie rozszerzyć, to przynajmniej sprostować pojęcia o podrzeczu kaszubskim, postanowiłem przedstawić główniejsze cechy wyróżniające je od języka książkowego. Wielu już przede mną podejmowało głos w tym przedmiocie, jak p. prof. Papłoński w Listach z zagranicy w „Gazecie Warszawskiej” (rok 1856 i 1860), śp. Zmorski w „Tygodniku Ilustrowanym” (Warsz., 1861), p. F. M. S[obieszczański] w Encyklopedii powszechnej w artykule o Kaszubach; w „Magazynie Powszechnym” (Warsz., 1840) artykuł p. Preussa, przetłumaczony z rosyjskiego; „Bibliot. Warszawska” r. 1850-51 przez K. W. W[ójcickiego]; tudzież małe broszury wydawane przez p. dr. Cejnowę i kilka drobnych wiadomości rozrzuconych po różnych pismach czasowych. Wszystko, co jest napisane w polskim języku o Kaszubach, właściwie odnosi się do ich historii, zwyczajów, obyczajów, geografii; językowy poświęcono zaledwie kilka wyrazów, co, zdaniem moim, stanowi ujemną stronę naszych wiadomości o Kaszubach.
Nestor (pierwszy latopisarz ruski, zakonnik Peczerskiej Ławry), dzieje i język dosadnie przekonywają, że na przestrzeni rozciągającej się od Łaby do Buga i dalej, od Bałtyku do Karpat, mieszkało i mieszka jedno plemię, i to plemię lechickie (na tę nazwę zgadzają się uczeni nasi i obcy), występujące na widowni dziejowej pod różnymi nazwami, używającej jednej i tej samej mowy (o czym świadczą zabytki językowe), z wyjątkiem małych, nic prawie nie znaczących różnic. Z tych licznych pokoleń wiele już wyginęło w walce z germańskim elementem, niektóre jeszcze dotąd dogorywają. Do pierwszych należą polabscy i bałtyccy Słowianie, do drugich Łużyczanie, Kaszubi. Podrzecze kaszubskie niegdyś obejmowało daleko większe obszary niż dzisiaj; obecnie zostało ono zaciśnięte w obrębie kilku powiatów, gdzie pomimo tylu burz dziejowych, dzięki błotnistym okolicom i nieurodzajności gleby zdołało się utrzymać. Granica tej ocalałej ziemi od napływu germańszczyzny zaczyna się na północ Gdańska, od Kaca (Katz), ciągnie się na południo-zachód do Kościerzyna (Behrendt), gdzie podrzecze kaszubskie zlewa się z gwarą wielkopolską; stąd podchodzi prawie do samych Chojnic (Konitz), przy którym to mieście granica skręca się na północ do Pomorza, przebiega powiat bytowski (Bütow) do Lęborka (Lauenburg), skąd podąża na zachód do Gardzińskiego Jeziora; z tego miejsca granica północna idzie przez bałtyckie pobrzeże do Kaca. Mieszkańcy tak określonej przestrzeni nazywają siebie Kaszebami, Kabatkami, Słowińcami; liczba ich dochodzi do 200 000 (?); dr Pful, znakomity górnołużycki filolog i poeta, liczy ich tylko 5000 (!!). Religię w ogóle wyznają ewangelicką, a w małej tylko części, zwłaszcza na południu, katolicką. Wszycy doskonale rozumieją nasz język, który nazywają świętym; w tym bowiem języku przemawia do nich kapłan, w tym języku modlą się. Twierdzenie przeto Preussa, że „i dziś Kaszubi mało rozumieją język polski”, jest bezzasadne, bo na niczym nie oparte. Chętnie rozmawiają po polsku, widzą bowiem w tym rodzaj wyższości umysłowej. Nas nazywają Póláchami.
Główniejsze różnice językowe są następujące (z okolic Oliwy, Copotów, Kacu itd.):
1. A pochylone, które jest cechą polszczyzny. A pochylone znajdujemy w umarłym narzeczu połabskim, gdzie przeszło na o.
2. Wymiawianie nosówek ą, ę jest bardzo rozmaite, jak i u nas rozmaicie w ustach ludu słyszeć się daje: an, en, on, un, in, np. bandę będę; piantnaście piętnaście; dumb dąb; pinc pięć. O tym, że w staropolskim języku istniało tyle nosówek, ile samogłosek, mozna znaleźć dowody w bardzo szacownej rozprawie p. Baudouina: O driewnie polskom jazykie do XIV stoletija.
3. O po gardłowych spółgłoskach wymawia się jak ŭe, np. kŭesceł kościół; gŭera góra; kŭesz kosz; chociaż i w innych razach o ma podobne brzmienie.
4. Υ i i przechodzą w e jak u Hanaków, np. beł był; reba ryba. Podobna zamiania, zwana stopniowaniem, istnieje w polskim języku również jak w dolnołużyckim. Prof. Suchecki zowie to kaszubizmem.
5. W mianowniku l. pojedynczej i w dopełniaczu l. mnogiej nie wstawia sie samogłoska e, np. kwietk kwiatek, listk listek, paznokć paznokieć. Podobnież i w językach łużyckich.
6. Wyraz zaczynający się od samogłoski przybiera nasuwki w, j, h, co jest cechą szczególniejszą języków zachodniosłowiańskich.
7. Używanie form nieściągniętych w spojeniu słów, jak w językach staropolskim i ruskim: gadaję, znaję, graję.
8. G w dopełniaczu l. pojed. w przymiotnikach, zaimkach i liczebnikach, podobnie jak w wielkoruskim, przechodzi w w, które w miarę, jak się przybliża do granicy gwary wielkopolskiej, przechodzi w h. G na północy zupełnie się nawet opuszcza, np. debréo, dobréwo, dobrého, dobrego.
9. Często nasze j wymienia się na w, np. wedwab’ jedwab’, wieszczerka jaszczurka, wiesień jesień – co znajdujemy i w gwarach łużyckich. W polskich gwarach spotykamy wymianę odwrotną, np. játr zam. wiatr, jilk zam. wilk.
10. W słowie jiść j wymienia się na ń, co ma miejsce w polskim i innych słowiańskich, np. pońdę, przeńdę, pols. śniédź zam. sjedź, zniść zam. zjiść, zéjść.
11. K wymienia sie na ch, np. chtery który, chto kto, Pólách Polak.
12. Nie zna pieszczonych miękkich dź, ć, ź i zastępuje je przez dz, c, z, np. nic nić, dzeń dzień, zyma zima.
13. Ł wymawia się jak nasze ł albo jak czeskie l, albo ruskie i łużyckie w, albo jak białoruskie u.
14. Dopełn. l. mnog. rzeczowników wszystkich rodzajów kończy się na ów jak w łużyckich. W epoce, z której nas nie doszły żadne pomniki piśmienne, tenże skłonnik kończył się na ow, co stwierdza gramatyka porównawcza i sam nasz jezyk, gdyż po usunięciu tego zakończenia w dopełn. l. mnog. rodz. żeńs. i nijak. nastąpiło pochylenie samogłoski.
15. Zgłoska ra, gdy na nią pada przygłos (akcent), przechodzi w re, np. rek rak, remię ramię.
16. W czasie przeszłym cecha czasowa wraz z zakończeniem rodzajowym często odpada.
17. Naszemu ro równemu ruskiemu oro odpowiada kaszubskie ar, np. parg poroh, próg, warna worona, wrona, sarka soroka, sroka itd. Podobna przekładnia ma miejsce w języku bułgarskim i umarłym połabskim.
18. Zachowała się liczba podwójna.
19. Stopień najwyższy formuje sie dodając dop wyższego na, u nas naj. Staropolskie na powstałe z nad, którą to formę znajdujemy u Bazylika. Wymiana d na j nie jest rzadkim zjawiskiem w dziedzinie naszego języka. Własność tę przypisuje się dążności języka polskiego w szczególności, a lechickich w ogólności, do postjotacji, np. pols. dzisiaj, wczoraj, obaj, ojciec, płájca itd., łużyc. nanaj (ojcowie), sejdziś, chojdziś. Nasze dz w narzeczach serbskich wymienia sie na j.
20. G w skłanianiu (przypadkowaniu) miękczy sie na z, np. noga – noze.
21. Narzędnik l. pojed. rzeczowników męskich i nijakich kończy się na e. Nasz językoznawca, Malinowski, w swej Gramatyce przytacza jeden przykład podobnego zakończenia w wyrazie razą zamiast razem.
22. W przymiotnikach na ski brzmi niekiedy k jak t, np. kaszebsti, słowinsti.
23. Naszemu pogłosowi twórczemu sko odpowiada szcze, co i u nas było ongi panującym, np. cerkwiszcze cmentarz, bojowiszcze pobojowisko.
24. Między z a r i z a zr wstawia się d, g, np. wobeźdrzał zam. staropols. obeźrzał, zdrzeby (drzazgi) zam. zręby, zgrzebak zam. źrzebak. W języku polskim znajdujemy podobną wsuwkę i nasuwkę: zdjąć zam. zjąć, zdradzić zam. zradzić, Sowizdrzał zam. Sowizrzał, dumać zam. umać, dufać zam. ufać itd.
25. Pierwsza osoba l. mnog. w spojeniu słów kończy się na m jak w języku rosyjskim.
26. K w wyrazie wielki przeszło w g: wielgi, jak w łużyckich gwarach i polskich. Raz nawet zdarzyło mi się przymiotnik ten spotkać w poezji Lenartowicza:
„Nad drogą z dala karczma dla gości,
już się obala z wielgiej starości”.
27. W w wyrazie równy wymieniło się na m, co się prztrafia niekiedy i u Bułgarów. W Katechizmie Pontana: procym zam. procyw przeciw.
28. Formy: kam, krzem, a które powstały ze starosłowiańskich: kamy, krémy przez zesuwkę y. Nasze: kamień, krzemień są formami pierwotnymi.
29. Czas przeszły jest jeszcze nie ściągnięty jak w staropolskim, czeskim i łużyckim, np. jem umieł umiałem.
30. Szczególniejszą uwagę zwraca na się słowo być w odmianie czasu przyszłego, w którym ma zupełne podobieństwo do słowińskiego (w Ilirii): bom, bosz, bo, boma, bota, bome, boce, bo. Jest jeszcze inna odmiana słowa być w tym czasie: mdę, mdesz, mdze itd.
31. Przygłos (akcent), jak w reszcie języków lechickich, pada na trzeciej od końca. Do głównych cech rozróżniających gałąź Słowian zachodnich od wschodnich można zaliczyć przygłos, który u pierwszych jest stały na przedostatniej, jak u Polaków, lub na pierwszej, jak w Łużyczan i Czechów; u drugich jest ruchomy.
32. Pod względem słownikarskim podrzecze kaszubskie przedstawia nieco wyrazów niemieckich, o których przemilczam; nieco wyrazów będących już dziś w języku książkowym archaizmami (a które powinny nam być wiadome); i nieco sobie właściwych, jak np.
czuję | słyszę, ros.: czuju; |
charna | karm’, słowiańskie: chrana; |
brzad | owoc; |
grzebka | wzgórek; |
junc | byk, czeskie: junce; |
jotrok | syn; ten wyraz istnieje także w gwarach szląskich; |
karbic | mówić, litews.: kałbieti (?); |
klabocaw | bocian; może nasz bocian powstał przez zsuwkę kla; pierwiastkiem klabocana jest kleb (sonare); |
mourszczyna | północ; oryle mówią: „wiatr od morza idzie”, co znaczy, że wiatr jest zimny, północny; |
niebozas | świder, czes.: nebozes; |
niékara | łotr; |
odnand | stąd, ros.: otniud’; |
ptach | ptak, ros.: ptacha; od tego wyrazu urobiły się nasze: ptaszek, ptaszyna, ptastwo; |
ruchno | odzież, starosł.: roucho; |
szczezule | łuska, ros.: czeszuja; |
wąsennica | gąsienica, starosłow.: wąsênica; |
zabec | zapomnieć, ros.: zabyt’; |
żdac | czekać, starosłow.: żidati. |
Na zakończenie powiem słów kilka o „mrzonce” p. dra Cejnowy, tj. o (niby) piśmiennictwie kaszubskim. Posiada ono zaledwie kilka książeczek, które nie przedstawiają żadnego interesu ani pod względem treści, ani pod względem formy i mogą posłużyć li tylko jako zbiorek powiatowszczyzn do przyszłego Słownika języka polskiego. Najdawniejszymi zabytkami są dwa pomniki spisane w tym podrzeczu, które odkrył W. A. Maciejowski; pierwszy jest urywkiem religijnej treści, drugi pochodzi z r. 1582; jest to przekład jednej łacińskiej mowy Krzysztofa Warszewickiego przez Lubelskiego. Według świadectwa Preussa ma się znajdować w bibliotece berlińskiej mały zbiorek wyrazów i Ojcze nasz w podrzeczu kaszubskim. Pierwsza książeczka drukiem ogłoszoną był katechizm Michała Pontana r. 1643, który miał kilka wydań. Z pierwszego wydania nie pozostał ani jeden egzemplarz (mówi tenże Preuss); ostatniego dokonał Mrongowiusz; prócz kilku wyrazów i zwrotów niezwyczajnych w niczym się nie różni ono od polskiego. W nowszych czasach starał się tam rozbudzić życie umysłowe dr Florian Cejnowa i w tym celu wydał kilka książeczek rozmaitej treści. Prace jego nie znalazły i zapewne nie znajdą naśladowców. Oprócz tego kilka razy były zamieszczone w „Nadwiślaninie” korespondencje po kaszubsku. Oto już wszystko, co było i jest napisane w tym narzeczu.
Z tego krótkiego przedstawienia czytelnik, spodziewam się, nabierze jakiego takiego wyobrażenia o tak nazwanym kaszubskim języku.
1Alfons Parczewski, Podrzecze kaszubskie, przyczynek do dialektologii polskiej, „Gazeta Polska”, Warszawa 1874, nr 191.